forum dla mam i tatusiów

kamizela

Może to jest jakiś sposób...

zbora

Ja już nie wiem,co jest dobrym sposobem...jak ja chce wyjść to się burzy!albo wymaga, żebym się dokładnie tłumaczyła...A on?wyszedł o 8, wrócił o 15 inic...nawet smsa nie wysłał, o której będzie! chuj i tyle!

GosiaA

zbora to mu powiedz ..rozumiem, że taka zasada obowiazuje u nas w domu ?? wychodzisz i nie wyslesz sms-a o której bedziesz ..po czym zrob dokłądnie to samo!!! ale zrób!! zobzcaysz - raz ..a bedzoe sie sam pilnował! Smile

sprawdzone Smile

Alka mamaGabi:)

"co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie"???Z jakiej racji???
Wychodzisz,nie liczac sie ze mna ,zrobie tak samo.Nie mam obowiazku tlumaczyc sie komus,kto nie traktuje mnie powaznie.Jest rodzina sa obowiazki,nie pasuje ci to wyjazd.ja sobie sama rade dam....
Ty masz prawo do wlasnego zycia,ok.ja tez, wiec sie pieknie wymaluje biore dzidzie i lece....
Jak dla mnie to w porzadku.facet z reguly sie reflektuje.

zbora

Ale dajecie czadu! dziś rano pojechałam z mamą na zakupy! co prawda nic prawie dla siebie...ale...zostawiłam go z Hanią, musiał ją zabawiać i karmić. I do rpacy dopiero na 11jechał! a co! i już milutki! no to dziś mu jeszcze wykład zrobię jak wróci!

massumi

zbora tylko na spokojnie , nic w nerwach... wiem, że można za bardzo sie unieść a wtedy... to już się brnie... w piz**!!!
Więc trzymam kciuki !!!

zbora

Oczywiście...będę opanowana jak nigdy!zresztą...on się zrobił taki nerwowy, że ja przy nim wyhamowałam chyba...i biorę go spokojem...co go jezscze bardziej wkurza, hehehe

glizdunia

hej...i ja tutaj...mam dola...i jestem ZLA na znajomych....bo,jeden znajomy mial urodziny i wszyscy zostali zaproszeni oprucz nas...i na tych urodzinach wszyscy faceci poszli do pubow sie rozerwac...a teraz w sobote mają isc dziewczyny........Urodzinowy powiedzial ze pytal sie A. czy przyjdziemy a ze A. odpowiedzial ze woli w domu posiedziec.---bzdury...nic takeigo nie mialo miejsca wiec po co zmysla?nie chcial nas to nie musial zapraszac ale po co klamac?
No i dzis dostalam zaproszenie na sobote na impreze te zenską........i choc mam ochote to isc nie moge...bo musze sie do tego innegoo miasta dostac...i kto nakarmi Maye na dobranoc?odciagnąc nie umie bo mi nie leci...a butli nie chce dac bo nie wiem jak mala zareaguje...nigdy nie probowala....a poza tym tak sie przed tym bronilam..wiec po co?to samotne siedzenie w domu mnie dobija a gdy mam okazje wyjsc to musze zrezygnowac......to doprowadza mnie do wscieklosci...

kamizela

Zborra daj czadu ha ha Surprised

Glizdunia przyjdzie pora, że będziemy mogły wyskoczyć w sobotę na jakieś party. Niech dzieciaczki podrosną. I ciesz się tym dzieciństwem bo niedługo będzie ci tego brakowało ha ha.

zbora

E....Glizdunia ja Ciebie rozumiem! chociaż ja już się mogę wyrwać bo butla jest, ale w sumie nie ma gdzie i z kim...łączę się w bólu...
No i może tego będzie brakowało...ale na razie nie mieści mi się to w głowie...

kate_k82

no jestem zła... mój T jak zwykle przed telewizorem i nawet się nie zapyta czy czegoś nie trzeba zrobić...mam ochotę go trzepnąć i jeszcze zachciało mu się zebym dla niego obiadek ugotowała (w soboty gotuje teściowa) i co zrobiłam ja głupia się zgodziłam no i ma ten obiad ugotowany... do tego teściowie przywieźli swoją wnuczkę ma 5 lat i jest tak nieznośna, rozkapryszona, rozpuszczona, niegrzeczna itd.. ze szok, bajki non stop... od kiedy się obudzi aż do zaśnięcia...telewizor na cały regulator, a ja mam małe dziecko ale ich to chyba nie obchodzi, ja mówię, że tak nie można a oni co? nic. zaraz pierdolca dostanę!!!! jak tylko mały się obudzi i zje to wychodzę z tego domu wariatów!!!!!no właśnie przyszła i chce zebym jej zeszła z kompa bo ona chce coś zobaczyć i to nie poprosiła tylko rozkazała....zaraz wyjdę z siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

glizdunia

ojej...Kate....matko wspolczuje!!!!!ja to nie mam cierpliwosci do takich rozkapryszonych w dodatku cudzych dzieci....a miotłą nie da sie przegonic?

kate_k82

cholera, właśnie się nie da...teraz chodzi do przedszkola, więc siłą rzeczy musi być u siebie, chociaż i tak dziadkowie ją zabierają tu, co ciekawe to żeby się nią trochę zajmowali a oni to włączają cartoon network i chodzi tak or rana do wieczora....my mamy jeszcze problemy z cyfrą, więc telewizora nawet nie można w spokoju obejrzeć, na dole bajli a u góry lipa....kur...można dostać

kate_k82

ja jej nie cierpie!!!! jakby była grzeczna miła to co innego, a ona przeciwieństwo, robi głupie miny jak jej się zwróci uwagę, rozkazuje a dziadkowie "jakie to kochane dziecko"ślepcy!!!! oni się nią bardziej interesują niż jej własna matka i ojciec

kamizela

kate_k82 łączę się z tobą w bólu i rozpaczy Crying or Very sad

Kuźwa ja też mieszkam z teściową i wiem co to znaczy...Ale nie jest znowu aż tak źle choć z całego serca pragnę własnego mieszkanka !!!!!!!!!!!!!!!!

ladybird23

zbora a dlaczego mowisz ze nie ma gdzie wyjsc??? kuźwa twój chłop ma gdzie wyjsc a ty nie??
u nas, mnie to wkurza tez, bo A. to w kazdej chwili znajdzie gdzie i z kim wyjsc a ja?? faceci to maja łatwiej, kobiecie nie przystoi wyjsc samej i np do pabu isc, a facet chocby miał siedziec sam to pojdzie i mu wypada..

kate ty to masz na prawde chu...sytuacje w domu... jak A. siedzi przed tv i wogole nie jest zainteresowany Milunia to ja robie to samo, myslisz ze pozwoli jej płakac choc chwile, jak widzi ze ja sie nie ruszam to pedzi do niej sam i zabawia......nie ma tak dobrze, a wogole u nas taka sytuacja ni emogłaby miec miejsca, bo ja bym burze rozpetała raz dwa..

aaa4

Jej maz sapnal, jakby wlasnie narazila na szwank jego dobre imie.

-Mario, nie opowiadaj bzdur. Nie jest czarny.

-Ale przeciez jest z zelaza, prawda?

-To pewnie medal za bohaterski uczynek - oglosila pani Amsel pelnym przekonania tonem. - Twoja matka, Johannie, niewatpliwie jest z niego dumna.

Nie widziala go na oczy.

-Oczywiscie - przytaknal bez mrugniecia.

-I tak wlasnie trzeba - oswiadczyl pan Nadel dobitnie. - Zolnierzy mamy pod dostatkiem, rzeklbym, calkiem jest ich dosc, bo tyle sie ich na urlopach widzi, jak sie wlocza i pija do pozna w gospodach. Do wygrania wojny potrzebujemy wiecej bohaterow. Takich jak pan albo jak moj stryj, ktory odznaczyl sie w tysiac osiemset siedemdziesiatym pod Sedanem. - Uniosl krotki tlusty palec, aby podkreslic, ze ma do powiedzenia cos bez watpienia wybitnego. - Wroga nie mozna pokonac masa, tylko odwaga i osobistym zaangazowaniem, powiadam wam.

Zaden spor nie mial sensu. Johann skinal glowa.

-To wielki zaszczyt walczyc za cesarza i byc odznaczonym za mestwo - dodal znienacka mezczyzna siedzacy po przeciwnej stronie wagonu, ktory przedstawil sie wczesniej jako Osterhagen. - Nie sadzi pan?